środa, 29 grudnia 2010

Nika, Nikusia i... PUSIA?!

Wszyscy wiedzą, że ten tuptający, mały futrzasty wampir to Nika. Domownicy jednak ciagle sie zastanawiali, jak nasz szufladowy morderca miał na imię u poprzedniej właścicielki. Wczoraj postanowiłam pójść do sklepu zoologicznego, w którym owa właścicielka pracuje. Po zamarznieciu na kość i wysłuchaniu narzekań cioci pt "dlaczego nie wybrałaś większych mrozów?" w końcu dowiedziałam się że Nika wcalę nie jest Niką tylko... PUSIĄ. Ani ona puchata ani gruba. Taka tam  mała NiTka. Pyton Sznurek (to z książki Felix, Net i Nika i.. już nie pamiętam) z łapkami. Nie mam pojęcia skąd to imie. Zreszta to i tak nie jest ważne, bo Pusia ma swoje imię w nosie.

niedziela, 19 grudnia 2010

Pomocy

czy wie ktoś jak dodawać zdjęcia? Nie działa mi opcja "dodaj obraz".

sobota, 11 grudnia 2010

Brrr

W Toruniu sypie śniegiem jakby ktoś na górze zasnął na przycisku "TURBO" i ma być niedługo na plusie, a potem -15. Koszmar.Potwora oczywiście wcale a wcale to nie interesuje. Cały dzień je, śpi i tańczy.  Mam nadzieję, że jednak utrzyma się to 0/-1 stopni i że Nie będzie gigantycznej ślizgawko-głoworozbijarki. 

piątek, 12 listopada 2010

Zmiany

Nika bardzo się zmieniła odkąd do nas przyjechała. 

Dawniej                                                                               Dzisiaj

Mięsko i karma dla fretek                               Mięso wcina szybciej niż malt-pastę.

była beee.

Nika nie potrafiła się wspinać                        Zaczęła się wspinać. Najbardziej ciągnie ją do                  nawet na drabinki w klatce.                          terrarium.                         

Spanie na kolanach? Nie ma mowy               Ten oto uparty szkodnik śpi mi na kolanach.  

Goście? Już ja ich pogryzę!                             Teraz słychać guganie i wołanie gości: daaaj                                                                                                    szczuuura   

Ja nie chcę na spaceeeer.                               Teraz spacery to dla Niki czysta radość.

Po co mi te gazety/kuwety?                          Celność 99%

Dobra jest tylko kocia karma!                         Lepsze jest mięso, jajka, czasem owoce.

Zrobię wszystko tylko mnie nie głaszcz!       Sama się nadstawia do głaskania.

Kamyki w doniczce? A chciałam                    Kamyki nic nie dają.

pokopać.

    

Postaram się pisać

Wiem, że i tak nikt na tego bloga nie wchodzi, ale jakby ktoś taki sie znalazł, postaram się coś pisać.

poniedziałek, 29 marca 2010

Kilka zdjęć

Dawno nie pisałam, bo dopadła mnie choroba zwana brakiem czasu.Zamieszczam kilka fotek mojego czerwonookiego ( widać czasem, że ma bordowe) szczęścia.

  Co to jest?

  Jestem w bucie!

Coś tu śmierdzi i to nie jestem ja.

  Pokopię sobie.

  Będzie piękna nora.

  Niesmaczna ta ziemia

   Zostaw mnie. Chcę spać.

  Co? Malt-pasta?

  Mniam!

Przepraszam jeśli zdjęć nie widać, ale trochę nie wiem jak je wstawiać. Wytłumaczy mi ktoś?


piątek, 19 marca 2010

Frecie zasady

1. Wszystko co da się zjeść jest moje.

2.Mięsko smakuje najlepiej jak poleży kilka dni pod łóżkiem.

3. Skarpetki nie powinny być w szafie tylko za telewizorem.

4. Woda w misce jest niesmaczna. Lepiej ją wylać i wypić z dywanu.

5. Dzień z kupką w kuwecie to dzień stracony.

6. Bose nogi są najsmaczniejsze.

7. Widzisz, że ktoś się ciebie boi? Obwąchaj go dokładnie!

8. Najlepiej jest załatwić się na świerzo umytą podłogę.

9. Gdy widzisz zapaloną lampkę koniecznie powąchaj żarówkę! 

10. Gdy ktoś chcę wyjść, szybko wejdź mu do buta!

11. Kopanie w doniczce jest najlepsze na nudę.

12. Ludzie bardzo dbają o Twoje kuwety. bardzo się ucieszą gdy ich nie zabrudzisz

13. Gdy ktoś chce poczytać szybciutka zabierz my książkę!

Takimi zasadami posługuje się Nika

wtorek, 16 marca 2010

Oto Nika

Zdjęcie Niki

Imię: Nika

Wiek: 2.5 roku

Umaszczenie: Chyba arlekin

Ulubione zajęcia : Poza spaniem to: gryzienie skarpetek, magazynowanie wszystkiego co da się ukraść i zabawa w tunelach.

Nowe zastosowanie kuwety

Nika od jakiegoś czasu magazynuje w kuwecie jedzenie. Nie tylko to przetrawione ale i normalne.

W nocy gdy robiła przemeblowanie w klatce usłyszałam najpierw dźwięk deptania żwirku a potem chrup-chrup-chrup. Przestraszyłam się bo byłam pewna że je żwirek ale zauważyłam okruszki.

W nocy wylała też wodę z miski prosto do kuwety. Czasem też w niej śpi. Potem zamieszczę zdjęcia Niki.

niedziela, 14 marca 2010

Witam

Od niedawna jestem posiadaczką fretki a właściwie fretka jest posiadaczka mnie. Ma na imię Nika.

będe tu opisywała jej życie.