Dawno nie pisałam, bo dopadła mnie choroba zwana brakiem czasu.Zamieszczam kilka fotek mojego czerwonookiego ( widać czasem, że ma bordowe) szczęścia.
 
 Coś tu śmierdzi i to nie jestem ja.
Przepraszam jeśli zdjęć nie widać, ale trochę nie wiem jak je wstawiać. Wytłumaczy mi ktoś?








Brak komentarzy:
Prześlij komentarz